Jelcz-Laskowice: Odwołajmy burmistrza nawołują autorzy ulotek. Putyra odpowiada

Jelcz-Laskowice: Odwołajmy burmistrza. W gminie pojawiły się tak zatytułowane ulotki i plakaty, które nawołują do odwołania Kazimierza Putyry, burmistrza Jelcza-Laskowic.

Nie wiadomo kto apeluje o odwołanie burmistrza Jelcza-Laskowic, ponieważ nikt nie podpisał się pod listem, w którym mowa jest o ratowaniu miasta.

Cała treść ulotek rozrzucanych po mieście

Jelcz-Laskowice: odwołajmy burmistrza - co o tym sądzi burmistrz Kazimierz Putyra? Twierdzi, że jest otwarty na krytykę w każdym temacie, dopuszcza nawet to, żeby mieszkańcy na podstawie jego życia prywatnego kształtowali opinie o nim jako o politku. Burmistrz mówi, że w ulotkach "odwołajmy burmistrza w Jelczu-Laskowicach" nie ma żadnego zagadnienia, które byłoby prawdziwe.

- Tak szeroko jest to opisane, że można do złej sfery działalności burmistrza w Jelczu-Laskowicach dodać jeszcze zamieszki w Kairze i kryzys ekonomiczny – komentuje Putyra.

Putyra: Jeżeli to ma być kampania wyborcza to ja gratuluję pomysłu

Uważa także, że osoby wymienione w ulotce, z którymi miałby walczyć, na pewno po przeczytaniu tego się po prostu zdziwią, bo takich rzeczy nie ma. Burmistrz dodaje, że przede wszystkim musi pilnować interesów gminy, a argumenty jakoby fabryka jelczańska miała upaść przez lokalne władze także są nieprawdziwe.

Dodaje, że choć autorzy ulotek pt. "Jelcz-Laskowice - odwołajmy burmistrza" są anonimowi, to szkody przez nich wyrządzone są prawdziwe. - Ulotki zaklejono na budynkach spółdzielni, do drzew, a wykorzystanie znaku podziemnego państwa uważam za karygodne, zdaje się, że autorzy gotowi są poszargać każdą świętość - mówi burmistrz.

Putyra nie uważa jednak że to już rozpoczęcie kampanii tylko zwykł wybryk. - Jeżeli ktoś chce w taki sposób prowadzić kampanię, to ja gratuluję pomysłu i życzę powodzenia.