MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jelcz-Laskowice: Brak żłobka to nie problem?

SZKU
Piotr Warczak
W gminie Jelcz-Laskowice nie ma publicznego żłobka. I raczej nie będzie, bowiem nieoficjalnie usłyszeliśmy w urzędzie miejskim, że nie ma takiego zapotrzebowania ze strony mieszkańców.

Rozwój podwrocławskich gmin, który ściśle związany jest z napływem nowych mieszkańców, niesie ze sobą również trudności. Dla młodych ludzi są to często problemy z miejscem w przedszkolu dla dziecka. Jeszcze gorzej jest ze żłobkami, których prowadzenie nie jest zadaniem własnym gminy.

- Przez to, że nie mam z kim zostawić dziecka, nie mogłam wrócić do pracy. A nie stać mnie na wydanie 1200 zł na nianię. Dlatego publiczny żłobek bardzo by się przydał - mówi pani Anna, mama rocznej Julki.

W podobnej sytuacji jest wielu rodziców. Samorządy lokalne na różne sposoby próbują radzić sobie z problemem. Niektóre decydują się na budowę żłobków. Tak jest np. Długołęce. - Osiedla się u nas raz więcej młodych rodzin. Z myślą o nich rozpoczęliśmy tę inwestycję, bowiem dla młodych ludzi kluczowe jest bezpieczeństwo dzieci - mówi Iwona Agnieszka Łebek, wójt gminy. Od września 2013 roku w nowej placówce znajdzie miejsce łącznie 250 dzieci: 200 w przedszkolu i 50 w żłobku. Trwająca budowa pochłonie blisko 9 mln złotych.

Zazwyczaj jednak gmin nie stać na nowe inwestycje. Wtedy szukają innych rozwiązań. - Jest u nas niepubliczny żłobek, a dzieci zameldowane na terenie gminy dostają dofinansowanie w wysokości 400 zł - mówi Wioletta Odorczyk, dyrektor Jednostki Obsługi Szkół w Siechnicach.

Dodatkowo samorząd aplikuje o dofinansowanie z rządowego programu "Maluch 2012" na stworzenie 90 miejsc dla dzieci w wieku żłobkowym. Będą one służyły opiekunom dziennym, którzy będą opłacani w połowie przez samorząd i w połowie przez rodziców. - Już 8 pań z gminy ukończyło specjalny kurs na opiekuna dziennego, który może zajmować się maksymalnie piątką dzieci - dodaje Wioletta Odorczyk.

Problem braku miejsc narasta również w Środzie Śląskiej, gdzie żłobek jest, ale za mały. - W tej chwili mamy 33 miejsca w dwóch grupach, ale aż 58 podań musieliśmy odrzucić - informuje Krzysztof Peryga, dyrektor Zespół Obsługi Placówek Oświatowych w Środzie Śląskiej.
Istnieje koncepcja - na razie bardzo luźna - żeby w budynku zaadaptować pomieszczenie, w którym zmieściłaby się kolejna, 15-osobowa grupa. - Być może problem uda się rozwiązać w 2014 roku, kiedy do szkoły pójdą 6-latki. Wtedy w przedszkolach zwolni się 150 miejsc, do których będziemy mogli przyjąć wszystkich trzylatków, a także zrobić kilka oddziałów żłobkowych - dodaje Peryga.

Nie brakuje również samorządów, które poprzestają na stworzeniu możliwości dla inicjatywy prywatnej. - Rada Miejska przyjęła uchwały, które umożliwiają organizowanie różnych form opieki nad małymi dziećmi. Inicjatywa musi jednak wyjść od podmiotów prywatnych. Wtedy jesteśmy gotowi wesprzeć taki projekt - mówi Marek Osiński, dyrektor Zespołu Obsługi Jednostek Oświatowych.

Okazuje się jednak, że są również samorządy, w których ten problem nie występuje. Od osoby związanej z oświatą w Jelczu-Laskowicach nieoficjalnie usłyszeliśmy, że gmina nie buduje żłobka, bo... nie ma takiego zapotrzebowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jelczlaskowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto