Jelcz-Laskowice: Już w ten weekend premiera musicalu "Jeździec Burzy"

Jim Morrison uważał się za inteligentnego, wrażliwego człowieka. Już w ten weekend w zrujnowanym jelczańskim amfiteatrze, za sprawą sztuki Arkadiusza Jakubika widzowie przeniosą się w lata 60. XX wieku, by przekonać się, ile prawdy było w tej ocenie.
Przedstawienie grane jest od ponad dekady w warszawskim teatrze Rampa. Po raz pierwszy zostanie pokazane na Dolnym Śląsku w zupełnie nowej reżyserii Cezarego Studniaka. Organizatorzy zapewniają, że spektakl będzie niezapomnianym przeżyciem dzięki niesamowitej scenografii, projekcjom multimedialnym i muzyce legendarnych Doorsów.
Najzdolniejsi młodzi amatorzy zostali wybrani w castingu i przygotowali się pod okiem gwiazd wrocławskiego Teatru Muzycznego Capitol. Teraz mają sprawić, że na scenie odżyje legenda dzieci-kwiatów.
Widowisko w Jelczu-Laskowicach to kolejna produkcja przygotowana przez Miejsko-Gminne Centrum Kultury. Kilka lat wcześniej na scenie amfiteatru wystawiono w jelczańskim parku "Antygonę w Nowym Jorku" Janusza Głowackiego. Na scenie zaprezentowali się amatorzy - mieszkańcy powiatu oławskiego. Projekt okazał się dużym sukcesem. Przedstawienie prezentowano wielokrotnie, nawet we włoskim Livorno.
Idąc za ciosem, Łukasz Dudkowski, dyrektor Centrum, postanowił wystawić kolejny efektowny spektakl.
- Przedstawienie będzie naprawdę wyjątkowe. Zobaczymy ironię, miłość, strach i przekraczanie granic. W końcu, jak mawiał Wiliam Blake, "To co dzisiaj jest dowiedzione, wcześniej było tylko fantazją - mówi Łukasz Dudkowski.
Dodaje, że czegoś takiego jeszcze w Jelczu-Laskowicach nie było. Na scenie wystąpi kilkadziesiąt osób, m.in. mieszkańcy powiatu oławskiego. Na pewno nikt nie będzie się nudził podczas spektaklu.
Dyrektor jest pewien, że spektakl poświęcony legendzie rocka zainteresuje publiczność, bo temat jest uniwersalny. Już teraz wiadomo, że widowisko będzie prezentowane również na festiwalu "Melodrama" w Jelczu-Laskowicach, a potem w Niemczech i we Włoszech.
Reżyserem spektaklu jest Cezary Studniak - aktor, reżyser, scenarzysta, który na co dzień współpracuje z Teatrem Muzycznym Capitol we Wrocławiu.
Choreografią zajmuje się Jacek Gębura, dyrektor artystyczny Teatru Współczesnego "Arka". Z kolei za scenografię odpowiada Michał Hrisulidis, który pracował przy musicalu "Hair" oraz przy filmach Jana Jakuba Kolskiego.
Muzykę tworzy zespół w składzie: Krzysztof Borowicz - instrumenty klawiszowe, aranżacja; Bartosz Niebielecki - perkusja, Sebastian Ragiel - gitara basowa, Bartosz Sroka - gitara elektryczna.
Odtwórcy głównych ról ćwiczą od kilku miesięcy. Na scenie pojawią się Rafał Wawrzeń, Maciek Mazurkiewicz, Marta Termena, Ryszard Herba, Dawid Chomiuk, Anna Kamińska, Artur Zaborski, Tomasz Nitrybit, Agnieszka Pudło, Szymon Kowalczyk, i Stanisław Wolski.
Cezary Studniak przed premierą mówił, że uczestników czeka jeszcze wiele pracy, ale jest zadowolony z dotychczasowych efektów. Zdaje sobie sprawę, że to amatorzy.
- To wbrew pozorom jest ich siła. Musimy wydobyć z nich to, co najważniejsze, czyli ich naturalność. Na scenie powinny pojawić się przede wszystkim emocje - mówił Studniak.
Reżyser wskazuje, że wielkie postępy zrobił oławianin, odtwórca tytułowej roli - Rafał Wawrzeń. Dla niego udział w spektaklu to wielkie wyzwanie. - Widzowie mogą się spodziewać kontrowersji. Będzie się działo... - obiecuje Studniak.
Bilety na przedstawienie można kupić w Miejsko-Gminnym Centrum Kultury w Jelczu--Laskowicach. Kosztują 10 zł. "Jeźdźca burzy" obejrzą ci, którzy skończyli 18 lat.